Przez wiele kolejnych lat kołobrzeskiemu portowi nie udawało się przekroczyć granicy 150 tys. t. I oto w ub.r.
przez port przeszło 164,3 tys. t towarów oraz zawinęło tam 148 statków towarowych. Ważne są zmiany w strukturze towarów: prawie o 30% wzrosły przeładunki najbardziej opłacalnej drobnicy, a o 10%
zmniejszyły się obroty towarów masowych. Po wyjątkowo słabych przeładunkach zbóż w 2004 r., w ub.r. wzrosły one aż o 79,9% (głównie rzepaku i zbóż).
- Wyraźnie zaktywizował się eksport. Wynika z
tego, że gospodarka w regionie koszalińskim, słupskim i szczecińskim notuje ożywienie - mówi Wiesław Grzesznik, kierownik portu handlowego Polskiej Żeglugi Bałtyckiej w Kołobrzegu.
Świadectwem tych
przemian są przede wszystkim przeładunki produktów rolnych. Po zniesieniu barier celnych z Unią Europejską, wzrasta eksport rzepaku, pszenicy, żyta, pszenżyta. Natomiast w poprzednich latach dominował
import komponentów pasz dla zwierząt: soi i kukurydzy. Poprawa sytuacji rolnictwa w najbliższym otoczeniu portu uwidacznia się też w imporcie nawozów mineralnych, fosforanu i mocznika z Estonii, dolomitu
z Norwegii, wapna nawozowego z Danii i Niemiec. Nawozy z Norwegii i Estonii są dostarczane jako drobnica, w workach o wadze 500 kg. Zaś skutkiem poszanowania odpadów drzewnych jest eksport do Danii
brykietów opałowych z trocin, dostarczanych z zakładów w Stepnicy, Goleniowie i Białym Borze. Miejscowym surowcem jest też torf ogrodniczy z Cerkwicy pod Gryficami, eksportowany do Holandii i Niemiec.
Nowością w dziejach portu Kołobrzeg są przeładunki ponad-gabarytowych skrzydeł i wież elektrowni wiatrowych, które montowane są koło Tymienia, przy drodze z Koszalina do Kołobrzegu. Do portu zawinęło już
9 statków z tym ładunkiem, a spodziewane jest przybycie kolejnych kilkudziesięciu.
Po kilkuletniej przerwie, do Kołobrzegu wracają też statki z rybami z importu. Poprzednio dostarczano tą drogą surowce
rybne dla Superfishu w Kukinii k. Ustronia Morskiego, ale po przejęciu fabryki przez Norwegów, statki z rybami skierowano do Świnoujścia. W ub.r. port PŻB przyjął dwa statki z 1900 t dorszy. Zakłady
przetwórstwa rybnego na ten rok zapowiadają znacznie większe partie ryb z importu. Po prostu, nasze przetwórstwo sprowadza aż 70% surowców rybnych.
Należy jednak pamiętać, że w porcie w Kołobrzegu
obowiązują drastyczne ograniczenia, ze względu na uzdrowiskowy status miasta. Nie wolno przeładowywać towarów sypkich, pylących, uciążliwych dla środowiska naturalnego (np. węgiel, cement).
Co ciekawe,
port zanotował w ub.r. znaczący wzrost obrotów drobnicy, choć przez kilka miesięcy odmawiał przyjmowania statków z drobnicą. To ze względu na rozbiórkę starego, małego magazynu drobnicowego i montaż
nowego, który trwał dwa miesiące (został otwarty w październiku).
- W tym roku musimy postawić następny magazyn, by znacznie zwiększyć przeładunki drobnicy - deklaruje szef portu kołobrzeskiego.
Zaskakujące jest to, że 95-98% towarów trafia do i wyjeżdża z portu na ciężarówkach. Transport kolejowy jest marginesowy. Głównie dlatego, że firmy eksportujące i importujące znajdują się niedaleko
portu, na Pomorzu Środkowym i Zachodnim.