Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Sprawa Zalewskiego od nowa

Kurier Szczeciński, 2006-01-23

Zbigniew Zalewski nie jest już niewinny! Sąd odwoławczy uchylił w piątek wyrok, który oczyszczał go z zarzutu próby wyłudzenia łapówki. Afera, w którą został uwikłany jeszcze się więc nie skończyła - sprawa została bowiem cofnięta do ponownego rozpatrzenia. - Myślałem, że dzisiaj już będzie koniec - przyznał zaraz po ogłoszeniu decyzji sądu. - A tak, jeszcze długo będę czekał na rozstrzygnięcie. Ale udowodnię swoją niewinność. Przypomnijmy, że wiceprezydenta Zalewskiego wplątał w aferę jego były kolega - Jan S. Zatrzymany za próbę wyłudzenia łapówki wyznał, że działał na polecenie Zalewskiego i to on kazał mu wziąć od przedstawicieli Hydrobudowy 100 tys. zł za pomoc w wygraniu organizowanego przez port przetargu na rozbudowę nabrzeży. Zalewski trzy miesiące siedział w tymczasowym areszcie. Nigdy nie przyznał się do popełnienia przestępstwa. W zakończonym w sierpniu 2005 r. procesie został uniewinniony. Jana S., który przyznał się do winy, skazano na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat próby. Ale prokurator nie zgodził się z decyzją sądu. Zaskarżył oba wyroki. Chce, by uznać obu oskarżonych za wspólników świadomie łamiących prawo - żąda dla Zalewskiego 2 lat więzienia. Sąd Okręgowy (wydział karno-odwoławczy) analizujący w piątek apelację prokuratury, nie wyrokował w sprawie winy wiceprezydenta Zalewskiego. Skupił się jedynie na ocenie pracy sądu pierwszej instancji. Zauważył masę błędów, więc nakazał przeprowadzenie procesu jeszcze raz. Zdaniem sędzi Bożeny Majger-Strączyńskiej, prowadzący sprawę Zalewskiego sędzia Sądu Rejonowego źle sporządził uzasadnienie wyroku. - Przytoczone są w nim wybiórczo relacje zeznań świadków - tłumaczy sędzia Strączyńska. - Nie ma natomiast oceny dowodów. Nie wiadomo też, które wzięto pod uwagę, a które pominięto. To nie koniec zarzutów skierowanych do sędziego Sądu Rejonowego. Sędzia Strączyńska ma zastrzeżenia również do sposobu prowadzenia postępowania. Jej zdaniem, sąd nie panował nad przebiegiem procesu: protokoły przesłuchań są źle prowadzone, a świadkowie przesłuchiwani zbyt drobiazgowo - znaczna część protokołów wręcz nie dotyczyła istoty rzeczy. Sąd odwoławczy nie był więc w stanie stwierdzić, czy Zalewski chciał wyłudzić łapówkę. Błędna ocena dowodów, ich wybór i nierzetelny zapis nie pozwalają na skonstruowanie odpowiedzi. Dlatego sprawa toczyć się będzie jeszcze raz.
 
Leszek Wójcik
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl