Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Euroafrica oskarża nurków

Kurier Szczeciński, 2006-01-23
Zarząd Euroafriki oskarża właściciela firmy Dive Point ze Szczecina o "wysoce wątpliwy moralnie" proceder, jakim jest według niego organizowanie wypraw nurków na wrak promu "Jan Heweliusz". Tomasz Stopyra, szef szkoły nurkowania odpiera zarzuty. Jak czytamy w oświadczeniu Euroafrica Linie Żeglugowe (ESL), "z najwyższym oburzeniem" odnosi się ona do działalności firmy Dive Point Tomasza Stopyry, za to, że organizuje "komercyjne podwodne wycieczki na wrak promu i wykorzystuje miejsce morskiej tragedii sprzed 13 lat jako źródło łatwego zarobkowania". Dalej: "Wiemy, że wiele środowisk związanych z morzem, w tym także wielu płetwonurków, podziela ten pogląd". Według ESL, wycieczki Dive Point nie mają charakteru działań wyższej użyteczności - naukowej, historycznej czy technicznej. Może natomiast dochodzić "do bezmyślnego dewastowania, a być może i grabienia wraku". "Oświadczamy, że gdyby takie fakty miały miejsce, to całkowita odpowiedzialność moralna i prawna spada na firmę Dive Point i jej właściciela. Jeśli zajdzie taka potrzeba, podejmiemy w tej sprawie stosowne działania" - czytamy w oświadczeniu. Jako przejaw wyjątkowego cynizmu" - nazywa prezes Porzycki wypowiedzi Stopyry o współpracy z wdowami po marynarzach "Heweliusza" i "dostarczaniu im rzekomych dowodów na to, że zatonięcie promu byłą winą armatora". Tomasz Stopyra jest poruszony tym oświadczeniem: - Po pierwsze wrak "Heweliusza" jest pusty, wcześniej bowiem został przeszukany przez nurków ratownictwa morskiego i marynarki; jest więc symboliczną mogiłą, bo nie ma w nim zwłok. Według prawa międzynarodowego, nigdzie na świecie - oprócz Polski - nie ma ograniczeń w nurkowaniu na wrakach. Stopyra powołuje się również na wypowiedź Iwony Pomian z Centralnego Muzeum Morskiego, która potwierdza, że szczątki promu są puste i nie ma nic przeciw nurkowaniu, jeżeli wraki nie są okradane. A nurek z Dive Point twierdzi, że nurkowanie jest zorganizowane oraz pod nadzorem i nie dochodzi do dewastacji i "grabienia". - Swoje zrobiły zresztą sztormy - mówi. Nurek przytacza też prasową wypowiedź ks. Witolda Bocka, który w nurkowaniu w celach poznawczych nie widzi nic złego. "Sam wielokrotnie nurkowałem na różne wraki, na Bałtyku również, i robiłem to jako turysta, z szacunkiem dla ludzi, którzy zginęli" - stwierdził Bock w prasie. - Nie wiem, jaki jest powód tego oskarżenia. Ale wiem, że 34 lata temu zawiozłem do Trójmiasta odłamek betonu, który prawdopodobnie był nielegalnie wylany przez armatora na pokładzie, co mogło spowodować niestabilność statku. Spodziewałem się więc ataku ze strony Euroafriki - mówi Stopyra. Jak ocenia nurkowanie na "Heweliusza" Irena Brudnicka, przewodnicząca stowarzyszenia wdów po marynarzach?: - Ja bym zapytała, dlaczego po katastrofie, gdy wrak był bezczeszczony przez nurków niemieckich i z innych krajów, Euroafrica nie protestowała. Dlaczego wtedy nie przyłączyła się do naszej prośby do posłów i do ambasady niemieckiej o objęcie ochroną tego miejsca pochówku morskiego?
 
(kl)
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl