- Decyzja, gdzie powstanie gazoport, zapadnie prawdopodobnie dopiero pod koniec roku - stwierdził wczoraj Zygmunt
Meyer, marszałek województwa.
Firmy konsultingowe, które chciałyby dostać od Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa zlecenie na wykonanie studium wykonalności inwestycji, zażyczyły sobie na to
opracowanie ośmiu miesięcy. Tymczasem jeszcze nie wiadomo, która z nich wygra przetarg i wykona studium.
Wczoraj na konferencji prasowej w porcie wręczono dziennikarzom owoc tygodniowej pracy zespołu
ekspertów: "Koncepcję lokalizacji gazoportu w Świnoujściu dla celów dywersyfikacji dostaw gazu".
- Wzorem mojego szefa mogę powiedzieć: yes, mamy opracowanie - powiedział półżartem Robert
Krupowicz, wojewoda zachodniopomorski. "Koncepcja" liczy 13 stron i, jak powiedział Krupowicz, ma charakter dynamiczny, będzie rozszerzana. - To zaproszenie do dyskusji, dobry do niej start -
stwierdził wojewoda, który "dużo obiecuje sobie po konsultacjach społecznych, zwłaszcza z mieszkańcami Świnoujścia".
Opracowanie zostanie powielone w 200-300 egzemplarzach i rozesłane do
parlamentarzystów, polityków, urzędników rządowych, menedżerów, lobbystów.
Wojewoda chciałby, żeby jeszcze przed wizytą w Gdańsku 9 lutego, premier Marcinkiewicz przyjechał do Szczecina.
Po raz
pierwszy opracowanie na rzecz lokalizacji gazoportu w Świnoujściu pojawi się dzisiaj w hotelu Gromada w Warszawie na konferencji naukowej "Gazociąg czy terminal LNG, dywersyfikacja źródeł dostaw gazu do
Polski".
Obok znanych już atutów lokalizacji w Świnoujściu, wczoraj akcent położono także na geopolitykę i bezpieczeństwo. "Transport LNG przez Cieśniny Duńskie do Świnoujścia będzie się odbywał na
akwenach monitorowanych przez systemy bezpieczeństwa NATO" - czytamy w opracowaniu. "Dzięki temu zminimalizowane zostanie zagrożenie terrorystyczne oraz ekspansywne zakusy lokowania swoich interesów w
tym rejonie przez państwa trzecie". Tego natomiast nie można wykluczyć w przypadku lokalizacji gazoportu w Zatoce Gdańskiej, w bliskim sąsiedztwie Rosji. Tam, zdaniem ekspertów, gdyby np. odbywały się
manewry wojskowe, ruch statków gazowców mógłby ulec ograniczeniu lub zatrzymaniu.
Ponadto jak dodał Marek Trojnar, szef biura rozwoju portów i przewodniczący grupy ekspertów, za 10 lat region
zachodniopomorski będzie największym konsumentem gazu w Polsce.