Władze Stoczni Gdańskiej (SG) zwróciły się do konsula generalnego Ukrainy w Gdańsku o pomoc w znalezieniu osób
chętnych do pracy. To pierwszy w historii zakładu przypadek szukania pracowników cudzoziemców za pośrednictwem placówki dyplomatycznej obcego państwa.
- Mamy ostatnio w stoczni tyle zamówień na
budowę statków, że brakuje rąk do pracy. Potrzebujemy ok. 800 robotników. Jeśli udałoby się ściągnąć z Ukrainy 100-150 osób chętnych do pracy, to skakalibyśmy do góry ze szczęścia - powiedział dyrektor
administracyjny SG, Bogdan Oleszek
Konsul generalny Ukrainy w Gdańsku Zinowij Kurawskyj powiedział, że o możliwości zatrudnienia w Stoczni Gdańskiej Ukraińców poinformuje władze obwodów (odpowiednik
polskiego województwa) położonych nad Morzem Czarnym, gdzie funkcjonuje przemysł stoczniowy.
300 osób zatrudnić chcą również poznańskie Zakłady Cegielskiego. - Spółka zdobywa coraz więcej zamówień
i potrzebuje fachowców -poinformował rzecznik prasowy firmy Bolesław Januszkiewicz.
Nowych pracowników poszukują: Fabryka Silników Okrętowych (160 osób) i Fabryka Pojazdów Szynowych (150 osób). -
Poszukujemy głównie spawaczy i monterów obrabiarek sterowanych numerycznie - powiedział Januszkiewicz.
Fabryka Silników Okrętowych zebrała w 2006 roku zamówienia na produkcję ok. 33 silników przy 20
zamówieniach w roku 2005 i 14 w 2004.