Znane są wstępne ustalenia dotyczące przyszłorocznych limitów połowowych. Zakończyło się bowiem pierwsze posiedzenie
Komisji Europejskiej w tej sprawie. Polscy rybacy będą mogli złowić w 2006 roku niewiele ponad 15 tysięcy ton dorszy (limit podobny do bieżącego roku). Nie zmieniono metody podziału bałtyckich stad na
zachodnie i wschodnie.
W części zachodniej zakaz połowu dorszy ma obowiązywać przez trzy miesiące, z tym że dwa będą narzucone przez KE, a kolejne 30 dni będą mogły ustalać dowolnie poszczególne kraje.
Na wschodzie natomiast okres ochronny ma trwać niecałe 4 miesiące (w tym 27 dni do ustalenia dla państw). Przejście z jednej strefy do drugiej w przypadku jednostek wyposażonych w satelitarny system
pozycjonowania VMS będzie musiało zostać poprzedzone meldunkiem o ilości posiadanego połowu. Pozostałe kutry będą musiały pozbyć się ładunku w porcie przed zmianą rejonu.
- Widać wyraźną tendencję
ochrony rybołówstwa przybrzeżnego, gdyż po naciskach Polski jednostkom o długości do 12 metrów pozwolono w okresie ochronnym na dorsza na połów ryb płaskich sprzętem stawnym i dano prawo do 10-
procentowego przyłowu dorszy w całej masie ryb płaskich - wyjaśnia Ryszard Klimczak ze Stowarzyszenia Armatorów Rybackich. - Ponadto akweny teraz całkowicie wyłączone z połowów, czyli Głębie: Bornholmska,
Gdańska i Gotlandzka będą otwarte pod koniec 2006 roku.
W czasie pierwszej tury rozmów nie dyskutowano o kwotach połowowych na śledzie. Wiadomo natomiast, że w 2006 r. rybacy polscy będą mogli
złowić o 13 tys. ton mniej szprotów.