Bez wielkich uszkodzeń płynie dalej należąca do PŻM "Ziemia Łódzka" po kolizji z jamajskim frachtowcem "Vertigo",
który zatonął.
- Do zdarzenia doszło 7 bm. 30 minut po północy w Sundzie - potwierdza Krzysztof Gogol, doradca dyrektora PŻM ds. mediów. - Jednostki wpadły na siebie przy słabej widoczności i dużym
ruchu statków.
"Ziemia Łódzka" ma jedynie uszkodzoną gruszkę dziobową i zbiornik na dziobie. Jednostka o nośności 26,3 tys. DWT wiezie fosforyty z Casablanki do Polic. "Vertigo" (26,7 tys.
DWT), z którego 23-osobową załogę udało się ewakuować, miał z kolei w ładowniach wyroby stalowe z Polski przeznaczone dla odbiorcy w USA.
Jak poinformował Gogol, oba statki są ubezpieczone. O winie i
wielkości strat prawdopodobnie zadecyduje duński sąd. "Vertigo" osiadł na dnie obok toru wodnego. Wystaje tylko niewielka część jednostki.