Syndyk masy upadłości stoczniowej spółki "Porta Nova" w Nowogardzie wystawił na sprzedaż kolejne nieruchomości.
Tym razem są to mieszkania. Cena jest bardzo atrakcyjna. Jest tylko jeden problem - mieszkania są zasiedlone. Lokatorzy mogą stanąć do przetargu, ale nie wiadomo, czy będzie ich stać na wyłożenie takiej
sumy. Jeśli nie, dom zostanie sprzedany razem z nimi.
"Porta Nova" sp. z o.o. w Nowogardzie, należąca do holdingu Stoczni Szczecińskiej, miała zajmować się produkcją paliw odnawialnych.
Ostatecznie z planów nic jednak nie wyszło, bo cały holding upadł. W styczniu br. syndyk wystawił majątek nowogardzkiej spółki na sprzedaż. Pod młotek poszło prawie wszystko, nawet dokumentacja techniczna
dotycząca niedoszłej inwestycji (chodziło o Zakład Produkcji Suszu Ziemniaczanego i Bioetanolu). Przedsiębiorstwo kupił ostatecznie były poseł Samoobrony Ryszard Bonda. Ten sam, któremu zarzuca się
sprzeniewierzenie znacznej ilości państwowego zboża. R. Bonda nabył także dwie inne spółki upadłego holdingu stoczniowego.
Niemal po roku od tamtej transakcji syndyk masy upadłości nowogardzkiej
spółki ogłosił kolejny przetarg. Ogłoszenie ukazało się 5 grudnia w jednym z ogólnopolskich dzienników. Tym razem chodzi o mieszkania przy ul. 3 Maja, usytuowane w poniemieckim budynku na tyłach zakładu.
Do kupienia są cztery lokale - największy o powierzchni prawie 73 m kw., a najmniejszy - nieco ponad 46 m kw. Cena jest atrakcyjna. W zależności od metrażu wynosi od ok. 20 tys. zł do 36 tys. zł. Problem
w tym, że mieszkania są zasiedlone. W budynku mieszkają cztery rodziny. Teraz ich los zależy od tego, jaki będzie wynik przetargu.
- Lokatorzy to byli pracownicy krochmalni. W tej chwili mają
umowy najmu, ale mogą stanąć do przetargu i wykupić mieszkania. Między innymi z myślą o nich cena już została obniżona o 25 procent - usłyszeliśmy w spółce "Porta Nova".
Jeśli jednak lokatorów nie
będzie na to stać, a znajdzie się inny kupiec, syndyk w świetle prawa może sprzedać ich mieszkania. I to nawet wbrew ich woli. Później nowy właściciel może podnieść im czynsz, lub przenieść rodziny gdzie
indziej.
Lokatorzy sprzedani wraz z mieszkaniami to wcale nie taka rzadkość. Najczęściej rzecz dotyczy rodzin z tzw. bloków zakładowych. W Stargardzie Szczecińskim głośno było o lokatorach z ul.
Czeskiej, których mieszkania zostały wystawione na sprzedaż przez syndyka miejscowych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego. Ostatecznie miasto wstawiło się za nimi i sprawa zakończyła się dla
mieszkańców pomyślnie.