Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Trochę więcej w kieszeni

Kurier Szczeciński, 2005-10-19
Po pierwszym miesiącu pilotażu premiowego w stoczni pracownicy na niektórych wydziałach zarobili nieco więcej. Zadowolony jest zarząd spółki. Natomiast "Solidarność" informuje inspekcję pracy o złamaniu prawa. - Dostałem już wypłatę i moja premia była o 200 zł większa niż przed miesiącem - mówi spawacz z wydziału komór malarskich. Kolejny spawacz dostał 100 zł więcej: - Poprzednio zarabiałem netto 1400 zł - informuje. Z kolei malarz zwierza się: - Poprzednią wypłatę miałem o 300 zł niższą. Teraz do ręki dostałem 2 tys. zł. Na temat zmian w organizacji pracy padają różne opinie. "Że teraz jest z pomyślunkiem", że jest ona taka sama lub że to zasługa samych pracowników, którzy "robią ze sobą od lat i wiedzą, jak podejść do pracy". Nowy system premiowy testowany jest na trzech wydziałach: dwóch malarskich i jednym prefabrykacji i zbrojenia sekcji. Według Andrzeja Stachury, prezesa Stoczni Szczecińskiej Nowej, zyskały wszystkie. Najwięcej natomiast wydział komór, który wcześniej przygotowywano organizacyjnie. - Wydział, który do tej pory średnio realizował poniżej 35 proc. premii, teraz uzyskał średnią 49 proc. - wylicza prezes. Dodaje, że pilotażem zarząd stoczni chce wyeliminować nieuzasadnione nadgodziny. - Firma chce zapłacić więcej, ale dzięki temu mniej zużyje energii, bo jeżeli będą nadgodziny, to ewentualnie w sobotę, a w niedzielę wypoczynek w domu - tłumaczy Stachura. Prezes traktuje pilotaż poważnie, gdy z powodu rygorów restrukturyzacji firma nie może już zatrudnić więcej osób, a do tego boryka się z fluktuacją kadr po otwarciu granic z UE. - Na jednym z wydziałów 100 proc. załogi podpisało się za wejściem w nowy system premiowania - twierdzi Stachura. Tymczasem zakładowa "Solidarność" poinformowała Państwową Inspekcję Pracy, że wprowadzając pilotaż kierownictwo stoczni złamało prawo. - Oczekujemy na efekty kontroli PIP - mówi Andrzej Antosiewicz, przewodniczący związku. - Co prawda, część pracowników stoczni miała okazję zarobić więcej, ale to wcale nie znaczy, że pilotaż spełnia swoją rolę. W sytuacji załogi nic się nie zmieniło, bo w dalszym ciągu pracuje w zwiększonym wymiarze czasu pracy i nie zostały rozwiązane kwestie związane z warunkami pracy.
 
(kl)
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl