Wszystko wskazuje na to, że do gry na rynku naftowym i gazowym włączy się niebawem gdański Siarkopol. I to jako
podmiot o niezwykle ważnym znaczeniu: operatora zapasów strategicznych paliw płynnych, mających zagwarantować bezpieczeństwo energetyczne kraju. Usytuowany w gdańskim porcie, na styku lądu i morza,
stanowiąc integralny składnik węzła krajowej i europejskiej sieci transportowej, jest doskonałym miejscem do zlokalizowania strategicznej inwestycji w postaci bazy logistyczno-magazynowej. Odpowiedni
projekt, dotyczący stworzenia na terenie Siarkopolu stosownej do tego celu infrastruktury, został w Ministerstwie Skarbu Państwa złożony i wstępnie zaakceptowany, a jego realizacja może nastąpić w ciągu
dwóch-trzech lat.
Jan Kurek, prezes Siarkopolu, mówi, że eksport polskiej siarki granulowanej kończy się i podpisane kontrakty gwarantują jej sprzedaż na poziomie kilkuset tys. t rocznie tylko do
2010 r. Przyszłość firmy musi więc być związana z inną dziedziną, która wykorzystywałaby znakomite położenie, dzięki portowemu nabrzeżu, bliskości bazy paliwowej Portu Północnego oraz dogodnemu
skomunikowaniu z zapleczem.
- Tą dziedziną jest sektor naftowy. W sąsiedztwie mamy tak wielkich jego przedstawicieli, jak Grupa Lotos i Naftoport. Projekt nie zakłada jednak tworzenia dla nich
konkurencji, ale przewiduje współpracę i uzupełnienie ich działalności, w postaci zaplecza logistycznego - stwierdził prezes Kurek.
Rozległe i niewykorzystane tereny, jakimi dysponuje Siarkopol,
mają być przeznaczone pod budowę zbiorników do magazynowania ropy i produktów naftowych oraz gazu i produktów chemicznych. Ich przesyłanie będzie możliwe poprzez magistralę rurociągów, łączących zbiorniki
z Naftoportem, gdzie istnieją warunki do obsługi największych tankowców, jakie wchodzą na Bałtyk (rzędu ponad 200 tys. t) lub z nabrzeżem Obrońców Poczty Polskiej, przyjmującym jednostki o małym tonażu.
Natomiast drogą lądową transport może dokonywać się poprzez istniejące linie kolejowe lub Trasę Sucharskiego i most wantowy, łączący terminal z krajowym systemem dróg. Kolejnym ułatwieniem w
skomunikowaniu z obwodnicą trójmiejską będzie tunel, którego budowa planowana jest pod kanałem portowym.
Przeznaczone do magazynowania produkty pochodziłyby od partnerów z sąsiedztwa: Naftoportu,
PERN-u i Lotosu. Niewykluczone byłoby również świadczenie usług magazynowo-składowych dla kontrahentów zagranicznych. Wszelki więc transport do i z terminalu omijałby zatłoczone obszary aglomeracji
gdańskiej, nie zagrażając bezpieczeństwu mieszkańców oraz środowisku naturalnemu.
- Terminal produktów naftowych i chemicznych w Siarkopolu to przedsięwzięcie organizacyjno-inwestycyjne o
pozytywnych konsekwencjach także dla gospodarki Pomorza - podkreśla prezes Kurek.
Wśród makroekonomicznych korzyści, wymienia profity uzyskiwane z inwestycji przez Gdańsk, województwo oraz skarb
państwa. Są to np. podatki i różnego rodzaju opłaty oraz np. podniesienie konkurencyjności miasta i regionu pod względem infrastruktury magazynowej, czy zwiększenie zatrudnienia związanego z realizacją i
funkcjonowaniem inwestycji.
Szef Siarkopolu wskazuje, że cały projekt jest czysto biznesowy, nie wymagający od państwa nakładów na utrzymywanie rezerw strategicznych, określanych zresztą przez Unię
Europejską. Sfinansować go może sam sektor naftowy, a każdy z elementów nowego terminalu, zostanie natychmiast włączony do eksploatacji, by na siebie zarabiać. Przy komercyjnej eksploatacji terminalu
będzie musiała być jednak stale utrzymywana niezbędna 20% rezerwa paliwowa.
- Obecnie, kiedy dużo się mówi o nowej strategii energetycznej państwa oraz jego rezerwach strategicznych, warto jest zacząć
od dobrze funkcjonującego układu naftowego na północy kraju - podkreśla prezes Kurek.
W świetle ostatnich porozumień rosyjsko-niemieckich, sami musimy zatroszczyć się o własne bezpieczeństwo
energetyczne, a ponadto, mamy obowiązki o charakterze logistyczno-magazynowym, także wobec naszych partnerów z UE i NATO.