Norweski Aker, jedna z największych grup stoczniowych w Europie, chce przejąć Stocznię Gdańską. Jej wyłączenie z
grupy Stoczni Gdynia wpisano już w projekt restrukturyzacji sektora. Arkadiusz Krężel, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu, popiera projekt odłączenia Stoczni Gdańskiej od Stoczni Gdynia i wprowadzenia do
niej inwestorów.
Negocjacje z Akerem prowadzi jednak Stocznia Gdynia, której zarząd zdecyduje, czy przyjąć ofertę. Wyrazić zgodę może jednak pod warunkiem, że inwestor zapewni budowę kadłubów do
zakontraktowanych przez nią statków. Stoczniowa "Solidarność" z Gdańska ma jednak własne koncepcje: chce, żeby Aker budował nie tylko kadłuby, ale też kompletne statki, co ma zagwarantować dobre
funkcjonowanie stoczni. Dlatego też, wspólnie z "Solidarnością" Stoczni Gdynia, związek chce umorzenia akcji firmy, wartych 120 mln zł, należących do skarbu państwa i ARP. W zamian, państwo przejęłoby
akcje Stoczni Gdańskiej. Do Gdyni zaś weszłyby Ray Car Carriers i Mediterranean Shipping Company, które zapłaciłyby państwu za umorzone akcje.