Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

To nie ja, to kolega

Kurier Szczeciński, 2005-09-23
Poznańscy biegli, którzy sporządzali opinię dotyczącą działalności stoczniowego holdingu, nie badali materiałów zgromadzonych w Szczecinie. Nie potrafili też dowieść, dlaczego zarząd spółki działał nierzetelnie. Wczoraj kontynuowane były przesłuchania trójki poznańskich biegłych, którzy przygotowali opinię o działalności Stoczni Szczecińskiej Porta Holding SA oraz Grupy Przemysłowej. Okazało się, że nie potrafili oni wskazać dokładnych fragmentów opinii, nad którymi sami pracowali. Stąd też często unikali odpowiedzi na szczegółowe pytania obrońców, twierdząc, że akurat tym zagadnieniem zajmował się współautor opinii. Obrońcy próbowali się dowiedzieć, dlaczego biegli stwierdzili, że zarząd holdingu działał na niekorzyść akcjonariuszy i nierzetelnie. - Nierzetelność dotyczy stwierdzonych działań, czy też możliwości ich popełnienia? - dopytywał się sędzia. - Istniała nierzetelność konkretna. Zarząd SSPH, będący równocześnie właścicielem Grupy Przemysłowej i rady nadzorczej spółek zależnych, doprowadził do tego, że grupa stała się spółką dominującą, a głównym źródłem finansowania jej transakcji były środki holdingu - stwierdziła biegła. To twierdzenie zakwestionował były wiceprezes stoczni Ryszard Kwidziński. - Grupa Przemysłowa stała się podmiotem dominującym wobec SSPH na mocy uchwały Rady Ministrów i umów zakupu akcji od Skarbu Państwa. Zostały one podpisane przez grupę ze stosownym ministrem - powiedział. Obrońcy dalej próbowali wyjaśnić kwestię nierzetelności oskarżonych: - Czy w związku z tą nierzetelnością powstała jakaś szkoda? Biegła przyznała, że nie badano tego zagadnienia. - Nierzetelne było finansowanie wszystkich transakcji. Nawet jeśli w konsekwencji doprowadziły do wzrostu akcji - dodała. Przesłuchanie kolejnego biegłego (radcy prawnego specjalizującego się w prawie podatkowym, spółdzielczym, pracy oraz spółek z o.o.) zaczęło się od tego, że jedno z zasadniczych twierdzeń w opinii (Grupy Przemysłowej nie można uznać za tzw. spółkę-matkę) nie jest zgodne z prawdą. - Domniemywam, że powstało w wyniku błędu maszynowego przy przepisywaniu opinii - stwierdził radca. Okazało się także, że biegli sporządzając swoje opracowanie, korzystali tylko z materiałów zgromadzonych w Poznaniu. Nikt z nich nie badał tych, które były w Szczecinie. Kolejna rozprawa w październiku. Wtedy pytania będą zadawać biegłym oskarżeni.
 
(dar)
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl