Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Chcą własnego ministra

Kurier Szczeciński, 2005-08-17
Rybacy mają dosyć dotychczasowego traktowania ich branży przez urzędników. Domagają się osobnego ministerstwa oraz powołania jednego urzędu rybołówstwa. Stowarzyszenie Amatorów Rybackich z Kołobrzegu (SAR) skierowało apel w tej sprawie, ale już do przyszłego rządu i parlamentarzystów. Domaga się w nim radykalnych zmian w polityce rybackiej państwa i zarządzaniu tą branżą. - To nie żądania, lecz propozycje dla nowej ekipy rządzącej - mówi Marek Gzel, sekretarz SAR. -Chcemy powołania ministerstwa rybołówstwa i gospodarki morskiej. To pokłosie zmian w Komisji Europejskiej, gdzie w miejsce człowieka, który zarządzał rolnictwem i rybołówstwem jest obecnie komisarz ds. rybołówstwa i gospodarki morskiej. Jego zdaniem ułatwi to porozumiewanie się polskiego rządu ze strukturami unijnymi oraz pomoże stworzyć politykę morską państwa. Rybacy mają też zastrzeżenia do funkcjonowania Okręgowych Inspektoratów Rybołówstwa. - Obecnie mamy trzy takie inspektoraty - w Gdyni, Słupsku i Szczecinie. My w ich miejsce proponujemy jeden urząd rybołówstwa morskiego. Pomogłoby to również oddzielić bieżące nadzorowanie branży od „wielkiej” polityki - uważa Gzel. Taka placówka mogłaby mieć siedzibę w Kołobrzegu, Darłowie lub Ustce. Sekretarz SAR podkreśla, że obecny podział obszarów połowowych na Bałtyku między trzy polskie inspektoraty powoduje, że szyper kutra, który przepływa z jednego rejonu podległości pod inny, musi stosować się do różnych zarządzeń. - Proponujemy przyszłemu rządowi, aby oparł się na rozwiązaniach skandynawskich, np. norweskich - mówi Gzel. - Norwegia posiadając 4,5 tys. km linii brzegowej i poławiając ponad 4 mln ton ryb, ma tylko jeden urząd, który nadzoruje realizację tamtejszej polityki rybackiej. Obecny minister rolnictwa Józef Pilarczyk powiedział w rozmowie z korespondentem PAP, że nie zna treści apelu SAR. Zapewnił jednak, że w ciągu 10 dni spotka się z organizacjami rybackimi, aby zapoznać się z tymi postulatami i przedyskutować je. Oceniając adresatów dokumentu wskazał jednak, że - jego zdaniem - apel powstał w związku ze zbliżającą się kampanią wyborczą. - My nie chcemy obciążać ministra wydawaniem licencji czy zezwoleń połowowych oraz rozporządzeń wykonawczych. Chcemy tylko, aby rybołówstwo nie było czułe na bieżące zmiany polityczne - ripostuje M. Gzel.
 
(kl)
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl