Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Rybacy znowu przegrali

Kurier Szczeciński, 2005-07-14
W "wojnie dorszowej" między rybakami a administracją morską ostatecznie triumfuje ministerstwo. Od każdego armatora, który chce otrzymać rekompensatę za zaprzestanie połowów dorszy, resort żąda zwrócenia specjalnego pozwolenia połowowego. A to oznacza niemożność łowienia czegokolwiek w Bałtyku. - Zmusiliśmy ich do intensywnej pracy w maju i teraz za punkt honoru postawili sobie wygranie tej potyczki - uważa Bogdan Waniewski ze Sztabu Kryzysowego Polskiego Sektora Rybołówstwa. - To celowe i złośliwe działanie departamentu rybołówstwa. Zdaje się, że rybacy płacą "frycowe" za wciągnięcie się w proceduralny labirynt. W czerwcu armatorzy i resort podpisali porozumienie, w którym znalazły się zapisy o konieczności zwrócenia specjalnych pozwoleń połowowych w przypadku ubiegania się o rekompensaty. Resort zobowiązał się jednocześnie do wypłacenia po 5 tys. zł za każdego zatrudnionego rybaka na kutrze. W efekcie rząd zaproponował niższe stawki, pokrywające tylko 30 procent kosztów postoju jednostki w porcie, i zabrania prowadzenia jakichkolwiek połowów. - Czyli z jednej strony trzyma się uparcie zapisów porozumienia, a z drugiej ich nie realizuje - dodaje B. Waniewski. - Zresztą cały czas rozmawialiśmy o rezygnacji z łowienia dorszy. Połowy innych gatunków w czasie, kiedy między 1 maja a 15 września, gdy trwa na wschodzie Bałtyku okres ochronny na dorsze, daje nam możliwość wygenerowania choć części 70 proc. kosztów, które sami musimy ponieść, bo minister nie godzi się ich pokryć. Na początku czerwca mimo braku akceptacji rybaków minister rolnictwa podpisał rozporządzenie określające wysokość stawek za postój w porcie. Według sztabu, państwo pokrywa tylko jedną trzecią kosztów utrzymania kutra i załogi. A dodatkowo zalicza 60-dniowy okres wypłaty rekompensat od chwili złożenia pozwolenia. Słowem - jeśli ktoś nie łowi od 1 maja, a złożył dokumenty w czerwcu - straci. - Dlatego rybacy masowo rezygnują ze składania wniosków o rekompensaty, bo sami są w stanie wypracować innymi rybami połowę potrzebnych sum - dodaje B. Waniewski. - Na dodatek Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa znów odsyła rybakom dokumenty, wynajdując jakieś błędy. Jest to, co zapowiadaliśmy, prosząc, by ARiMR nie zajmowała się wypłatami, bo już przy rekompensatach za złomowanie kutrów pokazała, na co ją stać. Dotąd tylko pięciu rybaków otrzymało pieniądze za rezygnację z połowów ryb do 15 września. Jednostek zdolnych łowić dorsze jest ok. 700. W agencji leży 195 wniosków. Ile zostanie, gdy rybacy zorientują się, jakie są warunki umowy - nie wiadomo.
 
(kabi)
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl