- Nie chciałbym określać raportu NIK, jako politycznego, ale nie jest on do końca obiektywny, co
potwierdziło środowisko - powiedział Witold Górski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, podczas obrad Sejmowej Komisji Infrastruktury, 21 kwietnia br. Podobną opinię wyraziła Elżbieta
Piela-Mielczarek, posłanka SLD.
Odmiennego zdania był Krzysztof Wierzejski, dyrektor Departamentu Komunikacji i Systemów Transportowych Najwyższej Izby Kontroli. Jego zdaniem, zadaniem NIK jest
przedstawienie wniosków, a zadaniem państwa - ich realizacja.
Przedstawiciel Ministerstwa Infrastruktury zapowiedział, że te wnioski, które są słuszne, będą sukcesywnie rozpatrywane. Najpilniejszymi
sprawami są: udzielenie wsparcia polskim armatorom, uruchomienie dla nich form pomocy, podobnych do tych, jakie udzielane są stoczniom oraz poprawa dostępu do portów od strony lądu. Nie jest też
wykluczone, że jeszcze w tym roku zacznie obowiązywać podatek tonażowy. Obecnie projekt ustawy znajduje się w uzgodnieniach międzyresortowych.