Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Syndyk sprzedał... cudze?

Kurier Szczeciński, 2005-05-04

Jeśli Marek Marzec z Dziwnowa wygra sprawę w Trybunale Sprawiedliwości w Strasburgu, to jego przeciwnicy zapłacą mu ponad 2 mln zł. Sprawa Marka Marca zaczęła się w 1998 r. od rejestracji kupionego kutra w Izbie Morskiej przy Sądzie Okręgowym w Szczecinie, bo każdy kuter ma własną "księgę hipoteczną", którą stanowi wpis do Rejestru Okrętowego Stałego. Następnie nowy właściciel jednostki zlecił jej remont m.in. w darłowskiej "Kuter Stoczni". W tym samym czasie otrzymał propozycję odsprzedaży kutra od prezesa "Stoczni Gryf" w Łebie, ale odmówił w 2001 r., bo nie zadowalała go proponowana cena. Pod koniec tego samego roku armator dowiedział się, że jego kutra już nie ma w stoczni. Usłyszał, że spółka "Kuter Stocznia" upadła, a DZI-103 został sprzedany jako... część majątku masy upadłości. Najbardziej jednak zdziwiło M. Marca to, że jego kuter kupiła "Stocznia Gryf", której wcześniej odmówił sprzedaży i której prezes doskonale wiedział, czyją własnością jest kuter. Mało tego, kupujący zażądał od syndyka, aby ten z kutra zrobił w dokumentach "kadłub", co kupującemu pozwoliło go od razu sprzedać spółce "Ustka Tour", która w tejże stoczni przebudowała "kadłub" na statek pasażerski "Viking III" i zarejestrowała w Gdańsku. Dalej sprawa potoczyła się dwutorowo. Armator DZI-103 zażądał od syndyka K. wydania swojej własności i powiadomił Izbę Morską w Gdańsku, że "Viking III" to wcześniejszy nie nieokreślony "kadłub", ale kuter rybacki posiadający numer i zarejestrowany w Szczecinie. Gdańsk sprawdził informację armatora i uwiarygodnił ją ostrzeżeniem, że dla tego samego statku prowadzony jest w Szczecinie rejestr okrętowy stały ujawniający odmienny stan prawny. Natomiast syndyk upadłej "Kuter Stoczni" na wezwanie właściciela odpowiedział... wezwaniem do zapłaty postojowego w wysokości ponad 200 tys. zł. Sprawa trafiła do sądów i zakończyła się prawomocnym orzeczeniem Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, który oddalił powództwo syndyka. Podobnym wyrokiem zakończyła się sprawa przegrana przez wspólników "Ustka Tour", którzy chcieli z papierów wymazać ostrzeżenie Izby Morskiej w Gdańsku. Faktów tych - według M. Marca - nie chce zrozumieć sędzia komisarz upadłej stoczni w Darłowie, która upiera się, że zgodnie z prawem uznano jego własność za część majątku upadłości. M. Marzec korzysta z pomocy będącego w organizacji Stowarzyszenia Pokrzywdzonych przez Sądy, które ma siedzibę przy ul. Dworcowej w Koszalinie (tel. 094/346-1046) i które chętnie przyjmie od każdego pomoc prawną, bo już nie radzi sobie ze wszystkimi napływającymi doń sprawami.
 
Mirosław Ławrynow
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl