W Szczecinie i Świnoujściu będą "widzieć", co dzieje się na niemal całym Bałtyku. Do Systemu Automatycznej
Identyfikacji Statków (AIS) podłączył się kilka dni temu również serwer (komputer) z naszego regionu.
Teraz, poprzez serwer narodowy AIS w Gdyni, służby Urzędu Morskiego w Szczecinie mają dostęp do
danych systemu wysyłanych przez statki płynące wokół wybrzeży Szwecji, cieśnin duńskich, Finlandii, Estonii oraz Zatoki Gdańskiej.
Dotychczas oficerowie portów w Szczecinie i Świnoujściu mieli jedynie
dane dotyczące jednostek płynących w rejonie Zatoki Pomorskiej, wchodzących do portów u ujścia Odry, a także żeglugi na torze wodnym i Zalewie Szczecińskim.
Wkrótce do systemu włączą się kolejne
państwa nadbałtyckie, a w budowie jest sieć stacji brzegowych AIS, które pokryją swoim zasięgiem strefę A1 wód przybrzeżnych całego polskiego wybrzeża informuje Ewa Wieczorek, rzecznik prasowy UMS.
Także służby morskie innych krajów wiedzą, co dzieje się na polskich wodach: Od maja 2004 roku serwer regionalny AIS Urzędu Morskiego w Szczecinie wysyła nieprzerwanie strumień danych z naszych trzech
stacji brzegowych (Kapitanat Portu Szczecin, nabieżnik Police i punkt obserwacyjny w Świnoujściu red.) przez Gdynię do większości państw nadbałtyckich dodaje.
AIS wprowadzany jest od paru lat, a jego
zadanie polega na dostarczaniu dokładnego "obrazu ruchu statków na Bałtyku". To ma poprawić bezpieczeństwo na najbardziej zatłoczonym morzu świata.
Ostatecznie system AIS będzie się składał ze
stacji lądowych w każdym z krajów bałtyckich. Będą one otrzymywać ze statków informacje pozwalające na lepszą kontrolę i zarządzanie ich ruchem na wodach narodowych. Dodatkowo tak zwany "serwer HELCOM
" będzie co 6 sekund dostawał bardzo dokładne dane o każdej jednostce pokonującej Bałtyk, a liczącej ponad 300 DWT łącznie z nazwą frachtowca oraz jego pozycją, kursem, prędkością, zanurzeniem i
ładunkiem.