Prawdopodobnie w tym roku będzie wiadomo, jaka przyszłość czeka Szczecińską Stocznię Remontową "Gryfia".
Prezes Edward Stachoń poinformował ostatnio, że niedługo powinien być znany doradca prywatyzacyjny firmy.
Prywatyzacja będzie realizacją programu strategicznego rozwoju polskiego przemysłu okrętowego,
który został zatwierdzony przez rząd w 2002 roku przypomniał Stachoń. Według tych założeń, do przekształcenia własnościowego przeznaczone są trzy stocznie: "Gryfia", Morska Stocznia Remontowa w
Świnoujściu i "Nauta" w Gdyni.
W ubiegłym roku Ministerstwo Skarbu Państwa ogłosiło przetarg na doradcę, którego zadaniem będzie opracowanie dla tych trzech spółek programu prywatyzacji odrębnego
dla każdej z nich lub wspólnego.
Przetarg już się odbył. Jednak do dzisiaj nie mamy informacji, która firma wygrała powiedział prezes "Gryfii".
Dodał, że i tak każda ze stoczni przygotowuje
się niezależnie do tego wyzwania: Na dziś "Gryfia" opowiada się za indywidualną ścieżką prywatyzacji podkreśla Stachoń.
"Gryfia" zatrudnia obecnie 1250 pracowników i w przeszłości była centrum
różnych przedprywatyzacyjnych gier, m.in. za ministra skarbu Emila Wąsacza. Szczecińska spółka proponowała wówczas konsolidację sektora pod swoją egidą. Do grupy miałyby wejść MSR i Parnica. Na spółkę
świnoujską apetyt ostrzyła sobie również Gdańska Stocznia Remontowa. Niewiele z tego wyszło oprócz niepokojów w Świnoujściu, gdzie obawiano się wrogiego przejęcia w celu neutralizacji MSR.