Premier Marek Belka studził wczoraj w Szczecinie zapał przedstawicieli gospodarki morskiej, którzy przedstawili mu
długą listę branżowych postulatów do Narodowego Planu Rozwoju. Zaskoczył wszystkich twierdząc, że kontrowersyjne połączenie drogowe, tzw. worek żytawski, może okazać się błogosławieństwem dla portów
Pomorza Zachodniego.
Wizyta Marka Belki w Szczecinie została zdominowana przez Narodowy Plan Rozwoju na lata 2007-2013, nad którym pracuje właśnie rząd. Podczas spotkania na wydziale Nauk
Ekonomicznych i Zarządzania Uniwersytetu Szczecińskiego, premier mówił, że bez takiego planu nie można wydawać pieniędzy z Unii Europejskiej. Jego zdaniem, przy rozdziale środków decydujący głos powinien
należeć do regionów.
Priorytety zachodniopomorskie powinny być określane w Szczecinie, a nie w Warszawie. Nie chodzi o to, że tam są mniej mądrzy ludzie, ale w Szczecinie lepiej wiedzą, co im
potrzeba podkreślał premier.
Przed szczecińskimi studentami roztoczył wizję spadku stopy bezrobocia w ciągu kilku lat do 10 proc., co jego zdaniem, powinno skutecznie powstrzymać ucieczkę kadr za
granicę.
Spotkanie w Urzędzie Wojewódzkim zdominowały postulaty branży morskiej. Dotyczyły m.in. stworzenia korytarza transportowego Odry, utworzenia specjalnego programu odnowienia infrastruktury w
portach morskich, dokapitalizowania Stoczni Szczecińskiej Nowa, określenia przyszłości przemysłu stoczniowego i stworzenia zachęt dla rodzimych armatorów do pozostania pod polską banderą. Symbolem
kurczenia się narodowej floty miała być przekazana premierowi przez armatorów miniatura statku w butelce.
Gwarantowanie środków na konkretne dziedziny gospodarki jest dokładnie w poprzek tego, co
zakłada Narodowy Plan Rozwoju. Jeżeli wasze postulaty będą dobrze uargumentowane, będą musiały zostać rozważone stwierdził Marek Belka.
Jego zdaniem, tzw. worek żytawski, czyli 4-kilometrowa droga
przez Polskę, otwierająca dostęp z Czech do niemieckich portów, jest korzystna dla zachodniopomorskich portów. Premier uważa, że dzięki powstałych wokół niej kontrowersji, realna stała się budowa
połączenia drogowego Szczecina i Świnoujścia z południową granicą kraju. Zapowiedział też powstanie specjalnej strefy ekonomicznej w regionie, ale nie zdradził szczegółów.
Wizytę na Pomorzu
Zachodnim Marek Belka rozpoczął od Goleniowa. Burmistrz Andrzej Wojciechowski przedstawił mu gospodarcze dokonania gminy, w tym rozwój Goleniowskiego Parku Przemysłowego. Zwrócił się też do premiera o
przyspieszenie prac nad rozporządzeniem, które pozwoli na przeniesienie do Goleniowa części Kostrzyńsko-Słubickiej Strefy Ekonomicznej.
Deklaruję pomoc. Goleniów przestanie być dla mnie tylko punktem
na mapie, ale będę go kojarzył z ludźmi, z pomysłami zapewnił Marek Belka.