Świnoujscy portowcy usiłowali zwiększyć swoje udziały w Porcie Handlowym Świnoujście ale na rozwiązanie takie nie zgodził się
Zarząd Morskich Portów Szczecina i Świnoujścia. Portowcy kierowali się obawą przed wrogim przejęciem, zarząd interesem Skarbu Państwa.
Indywidualni udziałowcy PHŚ głównie obecni lub byli pracownicy
portowej spółki chcieli przeforsować na nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu podniesienie kapitału zakładowego spółki. Gdyby propozycja została przyjęta, udziały świnoujskich portowców zwiększyłyby się do
ok. 58 proc., zaś udziały Zarządu Morskich Portów Szczecina i Świnoujścia zmalały z dotychczasowych 45 do ok. 42 proc.
Chcieliśmy się zabezpieczyć przed ewentualnym wrogim przejęciem. ZMPS-Ś musi zbyć
udziały w spółkach eksploatacyjnych do końca tego roku. Niewykluczone, że nastąpi bardzo szybka sprzedaż, która otworzy drogę do przejęcia naszej spółki przez jakiś obcy podmiot. Tymczasem my chcemy
utrzymać charakter PHŚ jako spółki pracowniczej tłumaczy Leszek Kuczyński, przewodniczący rady nadzorczej PHŚ.
Podniesienie kapitału wymagało jednak zmiany umowy spółki, która jest możliwa tylko przy
poparciu dwóch trzecich udziałowców. Brak zgody dysponującego 45 proc. udziałów przedstawiciela ZMPS-Ś wystarczył, aby projekt odrzucić. Świnoujscy portowcy nie kryją rozczarowania i zwracają uwagę, że
ZMPS-Ś zgodził się wcześniej na zmniejszenie swoich udziałów w szczecińskich spółkach eksploatacyjnych, a w przypadku świnoujskiej stosuje inną miarę.
Projekt uchwały był niekorzystny dla Skarbu
Państwa, bowiem zmniejszał wartość udziałów, które wkrótce oferowali będziemy do sprzedaży tłumaczy decyzję ZMPS-Ś prezes Daniel Rutkowski.
Jednocześnie zapewnia, że w najbliższych dniach rozpocznie
wraz ze świnoujskimi portowcami poszukiwania innego rozwiązania. Nie wyklucza, że w efekcie tych rozmów to właśnie indywidualni udziałowcy PHŚ staną się właścicielami udziałów, których zgodnie z ustawowym
wymogiem pozbyć się musi ZMPS-Ś.