Rozmowa z Mirosławem Turzyńskim, członkiem zarządu spółki Zarząd Morskiego Portu Gdynia SA
- Na jakim
etapie znajduje się prywatyzacja WUŻ - Przedsiębiorstwa Usług Żeglugowych i Portowych Gdynia Sp. z o.o?
- Zgodnie z procedurą prywatyzacyjną, decyzję o zbyciu udziałów każdego podmiotu zależnego
od zarządu portu musi wydać jego rada nadzorcza. Zarząd nie występował jeszcze z takim wnioskiem, prawdopodobnie nastąpi to już wkrótce. Chcemy zamknąć wszystkie sprawy związane z umowami, które
towarzyszą prywatyzacji, a dotyczącymi współpracy gospodarczej i sprzedaży udziałów. W prywatyzacji wzięło udział dwóch oferentów: konsorcjum, w skład którego wchodzą pracownicy spółki WUŻ oraz firma
Svitzer z Danii, która - złożywszy zdecydowanie lepszą ofertę - otrzymała wyłączność (na prowadzenie negocjacji - red.). 31 maja br. zakończy się badanie tej spółki i w czerwcu, prawdopodobnie, wystąpimy
do rady nadzorczej o zgodę na sprzedaż udziałów.
- Svitzer, co to jest za firma, w czym się specjalizuje, jaki ma zasięg działania, kto jest jej właścicielem?
- Spółka Svitzer jest
firmą duńską, z siedzibą w Kopenhadze. Wchodzi w skład konsorcjum A.P. Moller-Maersk, które ma ugruntowaną, międzynarodową pozycję gospodarczą w branży morskiej. Spółkę prowadzi Peter Pietka, którego
korzenie wywodzą się z Polski.
Svitzer, w ramach własnej, oddzielnej grupy kapitałowej, prowadzi swoje zależne podmioty w 25 krajach całego świata. Dysponuje 240 jednostkami pływającymi.
Specjalizuje się w holowaniach portowych i dalekomorskich oraz w ratownictwie okrętowym.
- Jakie warunki zawiera oferta prywatyzacyjna, przede wszystkim jeśli chodzi o zatrudnienie, inwestycje
oraz usługi?
- Z punktu widzenia portu gdyńskiego, ważnym warunkiem jest gotowość i pewność świadczenia usług holowniczych dla wszystkich jednostek zawijających do portu. Jeśli chodzi o zarząd,
to nie rozpatrujemy procesu sprzedaży udziałów wyłącznie jako inŹwestycji kapitałowej, ale również z punktu widzenia bezpieczeństwa portu, dalszego rozwoju spółki WUŻ, możliwości rozwoju innych podmiotów
związanych z obrotem portowo-morskim oraz zabezpieczenia pracowników spółki.
Inwestor wnosi pieniądze na inwestycje, w tym na modernizację sprzętu holowniczego, oraz daje możliwość zatrudnienia
kontraktowego pracowników w określonych grupach zawodowych, w ramach swojej grupy kapitałowej. Po powrocie z kontraktu, pracownik ponownie znajdzie zatrudnienie w WUŻ.
- Czy zatrudnienia
kontraktowe oznaczają odstąpienie od zatrudnienia etatowego?
- Pracownicy nie tracą etatów. Jeśli będą chcieli skorzystać z kontraktów na zasadzie dobrowolności, nie będą musieli rozwiązywać
stosunku pracy. Kontrakt jest dodatkową ofertą inwestora, stwarzającą możliwości zdobycia dodatkowego doświadczenia oraz nowych umiejętności zawodowych.
- Jakie są gwarancje zatrudnienia
pracowników po sprzedaży firmy?
- Obecnie w WUŻ pracuje 246 osób, które zachowają swoje miejsca pracy, przynajmniej na okres objęty gwarancjami pracowniczymi. Pakiet gwarancji pracowniczych ma
być przedmiotem negocjacji między inwestorem a związkami zawodowymi dopiero wówczas, gdy rada nadzorcza wyrazi zgodę na sprzedaż. W przypadku zakończenia prywatyzacji bez wyboru inwestora, spółkę czeka
dalsza restrukturyzacja, w tym zatrudnienia.
- Jaka jest sytuacja finansowa spółki?
- WUŻ od wielu lat przynosi straty. Gdyby rozpatrywać działalność spółki pod kątem zysków, to od
momentu powstania, do końca 2003 r., straty wyniosły ponad 1 mln zł. Wynikają one z nadwyżki kosztów nad przychodami, a w kosztach ok. 50% stanowią wynagrodzenia.
- Jeśli spółka jest tak
deficytowa, to jaki interes w jej kupnie mają Duńczycy?
- Svitzer jest podmiotem o ugruntowanej pozycji międzynarodowej i takie inwestycje rozpatruje w dłuższym okresie czasu. Prywatny inwestor
ma większą determinację i jest szybszy w podejmowaniu decyzji, podczas gdy ścieżka decyzyjna w spółce, której właścicielem jest podmiot zależny od skarbu państwa i gminy, jest bardziej złożona. Pragnę
podkreślić, że inwestor ten ma wystarczające środki na realizację zamierzeń inŹwestycyjnych w spółce WUŻ.
- Za jaką cenę Duńczycy kupują spółkę i jakie inwestycje zaoferowali?
-
Svitzer kupuje 100% udziałów, ale nie ujawnię na razie ceny. Ujawnimy ją po zakończonym procesie prywatyzacyjnym.
- Jak ocenia pan rynek usług holowniczych? Czy po sprzedaniu spółki może pojawić
się konkurencja z portem gdańskim?
- Rynek usług holowniczych jest rynkiem otwartym. Możemy świadczyć te usługi w innych portach, podobnie jak inne firmy mogą pojawić się u nas. Natomiast
podział tego rynku dokonał się w sposób naturalny. W każdym polskim porcie jest jeden operator holowników - i tu nie ma konkurencji. Pojawia się ona przy holowaniach pełnomorskich, szczególnie w basenie
Morza Bałtyckiego. Nie sądzę, aby powstała konkurencja gdyńsko-gdańska.
- Czy sądzi pan, że wzrosną ceny holowań?
- Każdy, kto prowadzi działalność gospodarczą, ma możliwość
kształtowania poziomu cen. Jeśli te ceny wzrosną, to może pojawić się inna firma, z niższymi cenami. Nieopodal jest WUŻ gdański, który - jeśli będzie chciał - będzie mógł przyjść do Gdyni, podobnie, jak
każdy inny podmiot. Po 1 maja mamy swobodę usług i przepływu kapitału.
- Czy nie dało się utrzymać WUŻ w rękach polskich, dokapitalizować spółki pracowniczej, dokupić sprzętu? Słowem, czy nie
żal oddawać usług i holowniczye w obce ręce?
- Wszystko trzeba rozpatrywać z punktu widzenia biznesowego. Jeśli byłby dobry projekt polski, pokazujący zwrot włożonego kapitału, to byłby
rozpatrywany. Natomiast kapitały spółki pracowniczej nie wystarczyłyby na kupno nowego holownika. Nie wykazano wzrostu przychodów, pozwalających na spłatę zakupu nowego sprzętu. Udziały sprzedaje się na
zawsze, a wraz z nimi majątek spółki, w tym przypadku holowniki.
Jeszcze przed rozpoczęciem prywatyzacji WUŻ, wystąpiliśmy z propozycją aliansu kapitałowego, skierowaną do spółki holowniczej w
Gdańsku. Niestety, spółka ta nie wykazała wtedy zainteresowania.
- Jest pan zadowolony z wyboru potencjalnego właściciela?
- Przyznam, że jestem zadowolony. W mojej ocenie,
pozyskaliśmy godnego zaufania oferenta, posiadającego znakomitą opinię w branży, który jest w stanie rozwinąć spółkę i zagospodarować posiadane nadwyżki pracowników. Sądzę, że do końca roku transakcja
będzie zakończona.
- Dziękuję za rozmowę.