Bardzo dobre efekty eksploatacyjne trzech najnowszych statków Chipolbroku, typu "Władysław Orkan" (które są w stanie przewozić ładunki o jednostkowej wadze ponad 600 ton), sprawiły, że rada nadzorcza Chipolbroku zarekomendowała akcjonariuszom zakup kolejnych 2-4 statków, o podobnych parametrach i rozwiązaniach technicznych. Miałyby one wejść do eksploatacji we flocie Chipolbroku w ciągu najbliższych kilku lat. U podłoża tej decyzji leżą bardzo ambitne plany towarzystwa, oparte nie tylko na prognozach rynkowych, ale przede wszystkim na już wynegocjowanych kontraktach, albo właśnie negocjowanych. Nadal bowiem podstawową grupą ładunkową, przewożoną statkami Chipolbroku z Europy na Daleki Wschód, będą elementy kompletnych obiektów przemysłowych: zespoły energetyczne, linie produkcyjne i elektrownie wiatrowe, maszyny i urządzenia oraz stal. Kontrahentami Chipolbroku w tym zakresie są takie potężne, międzynarodowe koncerny przemysłowe, jak: ABB, Siemens, Liebherr, Arcelor, Duferco, Thyssen Krupp, Babcock, Baosteel, Hyundai, Linde i wielu innych. Z każdym rokiem zwiększa się też podaż kompletnych obiektów przemysłowych, czyli ładunków typu project z Chin, Japonii i Korei Południowej do portów Morza Śródziemnego i Zatoki Meksykańskiej. Chipolbrok, między innymi dzięki statkom typu "Władysław Orkan" (z których ostatni, czwarty, wejdzie do eksploatacji do końca br.) na tych szlakach, również jest już obecny. Efekty pierwszych, udanych prób, są na tyle zadowalające, że armator zamierza nie tylko zintensyfikować przewozy w tych relacjach, a zwłaszcza między krajami Dalekiego Wschodu i portami Zatoki Meksykańskiej oraz obu wybrzeży Stanów Zjednoczonych, ale również w Houston otworzyć własne przedstawicielstwo. Plany te nie zmienią jednak faktu, że podstawą działalności Chipolbroku nadal będzie serwis liniowy, obsługujący dwa razy w miesiącu porty Europy Zachodniej: Antwerpię i Hamburg oraz, raz w miesiącu - Szczecin, Bilbao oraz Porto Margherę i porty dalekowschodnie, głównie chińskie, takie jak: Hongkong, Huangpu, Szanghaj, Dalian, Xingang oraz inne porty Azji Południowo- Wschodniej, nominowane w zależności od podaży ładunkowej. Zawinięcia statków Chipolbroku do portów polskich będą miały miejsce również w najbliższej przyszłości. Gwarantem tego jest m.in. niedawno podpisana przez odbiorców chińskich umowa z KGHM, na dostawę do Chin, w ciągu 6 lat, kolejnych 300 tys. ton miedzi elektrolitycznej. Niewykluczone są również dalsze dostawy do Chin, przez port gdyński, elementów kolejnej części czesko-słowackiej elektrowni konwencjonalnej. Część floty Chipolbroku, liczącej aktualnie 23 statki, a w końcu br. - 24, o nośności ok. 520 tys. ton, zatrudniona jest w serwisach pozaliniowych i obsługuje ładunki czarterowe z Bałtyku, głównie z Kłajpedy i portów Europy Zachodniej. W długookresowych czarterach zatrudnione są m.in. 4 jednostki typu "Jan Długosz" (po ok. 16 tys. dwt). Są one eksploatowane, wspólnie z holenderskim partnerem, przez spółkę żeglugową "Arena", z którą Chipolbrok współpracuje na rynku czarterowym. Ogółem w 2003 r. statki Chipolbroku przewiozły 1.598 tys. ton ładunków, z czego 683 tys. ton w relacji z Dalekiego Wschodu do Europy i 667 tys. ton w relacji z Europy na Daleki Wschód.